Brydż młodzieżowy to problem którego nie da się załatwić jednym pociągnięciem.Trzeba cierpliwości i działań systemowych i długoterminowych.Aktualnie sytuacja wygląda tak że, Ewa prowadzi zajęcia we Włoszczowie, Janusz W LO Słowackiego (2 pary przychodzi już na turnieje). Były prowadzone w ferie zajęcia w Busku, ale na razie nie zaskoczyło.Miejmy nadzieje że coś się ruszy. Mamy tam przynajmniej przychylnego dyrektora,samorząd i dobra atmosferę do nauki.Rozmowy o szkleniu młodzieży podejmowane są w Sandomierzu, Pińczowie i Końskich.Ale najważniejsze są Kielce.One powinny być centrum szkolenia młodzieży. Jestem po wstępnych, obiecujących rozmowach z Urzędem Miasta i dyrektorem MDK. Wszystko jest na najlepszej drodze, aby od września wrócić do dobrej tradycji szkolenia młodzieży w MDK.Wszystko związane jest z finansowaniem szkolenia. ŚZBS nie stać na nie. Dlatego trzeba szukać innych rozwiązań, ale nastawionych na cele długoterminowe, gdzie będą wykorzystane środki publiczne. Apeluje do brydżystów - nauczycieli, a jest ich trochę wśród nas, do aktywności na tym polu. Powinniście być motorem napędowym brydża młodzieżowego w swoich szkołach. Możliwości brydżowe w szkole są naprawdę duże.Godziny karciane, brydż jako przedmiot wpisany w ramówkę,brydż jako 3 i 4 godzina w-f, czy jako koło zainteresowań. W zależności od formy zajęć mogą być tez rożne sposoby ich finansowania.Jeżeli ktoś chciałby na ten temat porozmawiać to sie polecam
pozdrawiam
Norbert