Tym razem warte uwagi było rozdanie 4, w którym rozgrywałem końcówkę kierową po wiście w Króla karo. Przebiłem w ręku, a dochodząc do stołu 2 razy kierami i Królem pik, przebiłem w ręku kolejne 3 kara. Następnie zgrałem Asa pik i ostatniego pika przebiłem w stole. W 4-kartowej końcówce miałem zatem na obu rękach po jednym atucie i po 3 trefle. Po zagraniu 2 trefl do 9 trefl w ręku, obrońca W pobrał figurą i był wpuszczony, musiał podarować kolejną lewę treflową lub zagrać w podwójny renons z identycznym skutkiem. 12 lew dało zapis 100%.

Obrońca W mógł się spisać lepiej, gdyż wist pikowy niszczy komunikację, zabierając jedno konieczne dojście do stołu. Ponadto dobrą obroną jest 5 pik (-2) z ręki E... osiągalne chyba tylko po otwarciu W silnym Wilkoszem ;)