ZMARŁ ARCYMISTRZ MIĘDZYNARODOWY JACEK JANOWSKI

02912b 1
Z głębokim żalem informuję, że w dniu 
19.10.2017 w wieku 57 lat zmarł nagle
ARCYMISTRZ MIĘDZYNARODOWY JACEK JANOWSKI
Jacek był wielokrotnym zwycięzcą różnych turniejów brydżowych. Jeszcze jako młody brydżysta w roku 1992, wraz z Januszem Gawęckim zdobył tytuł Mistrza Polski Par Open. W roku 2001 był brązowym medalistą  Drużynowych Mistrzostw Polski i zdobył srebrny medal w Mistrzostwach Polski Teamów systemem Pattona.
Jeszcze we wtorek wielu z nas grało z nim w jednym turnieju, niestety nie usłyszymy już więcej Jego barwnych opowieści brydżowych i wnikliwych analiz.         

OSTATNIE POŻEGNANIE JACKA ODBĘDZIE SIĘ W DNIU 23.10.2017 R. O GODZ. 13.00

Msza Święta Żałobna zostanie odprawiona w Sanktuarium Św. Józefa Opiekuna Rodziny w Kielcach
ul. Turystyczna 3, po czym nastąpi wyprowadzenie na Cmentarz Nowy.                          
                                                                                                                                                             W.H.
 

Komentarze  

# Michał 2017-10-22 05:55
Miałem przyjemność parę razy zagrać regionalny turniej z Jackiem. Kapitalny brydżysta,z którym zawsze się coś działo na turniejach. Jeśli nawet, był dzień( a takich było bardzo mało) w którym Jacek nie brał samych maksów, umilał grę ciekawymi i śmiesznymi historiami z przeszłości. Szkoda, że już nie będę miał okazji wygrać z Tobą turnieju.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Tomek Wójcik 2017-10-22 04:26
Gdyby wszyscy wiedzieli jak on przeżywał kazde rozdanie. Pamietal je nawet sprzed kilku lat. Kiedys w czasie towarzyskiego pokera, juz blizej rana, poprosilismy Jacka o wyjaśnienie zadad brydża. My laicy. To co On wyprawial: co ty rzucasz, po co tak itd. To bylo niezapomniane.a poza tym zawsze dobry humor, bo kurcze on z reguly wygrywal w tego pokera. Wiem, ze bardzo kochal swoje dzieci Maćka i Anię/co w cale nie przeszkadzało Mu opierdzielic Maćka $$$ w czasie pokera/. Ze byl dumny z dzieci to nic nie powiedzieć.nie wszyscy Go rozumieli bo z reguly walił prosto o co Mu chodziło. Dobre kruche serce. Przykre. Moge powiedzieć,że bylem dla Niego bratnia duszą, co wcale nie dla wszystkich bylo takie proste i oczywiste. Niewiarygodne.
Żegnaj.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# ZAX 2017-10-20 22:20
Tak trudno uwierzyć, że Kosiorka już nie ma z nami. Czekałem, aż zadzwoni... powie, że to pomyłka, żart, nieprawda. Był tak ważną postacią naszego świętokrzyskieg o brydża, że trudno mi sobie teraz wyobrazić nasze wtorkowe spotkania turniejowe bez Niego. Większość z nas miała okazję zagrać z Jackiem jakiś turniej lub choć parę rozdań. Ja miałem szczęście grać z Nim w jednej drużynie kilka sezonów ligowych, kilkadziesiąt turniejów i pewnie tysiące rozdań. Był prawdziwym arcymistrzem, najlepszym brydżystą jakiego znałem. Zawsze chętnie służył radą, oceną, analizą problemu brydżowego. Uczyliśmy się od Niego.

Również poza brydżem na pomoc Jacka zawsze można było liczyć. Choć jestem informatykiem, to właśnie Jacek doradził mi jaki komputer kupić. Rozmawialiśmy kilka dni temu... żalił się na orzeczenie KDiE, powiedział mi jak licytowałby na moim miejscu w pewnym rozdaniu z ligi oraz na jaki model wymienić telefon. Znał się na wszystkim, potrafił rozmawiać na każdy temat, był duszą towarzystwa. Niektórych to czasem drażniło, ale jestem pewien, że będzie nam tego brakowało. Dziś zdajemy sobie sprawę jak bardzo był nam bliski. A teraz jego szare uśmiechnięte zdjęcie jest na naszej stronie tuż obok pięknego zdjęcia śp.Renaty Wajdowicz, z którą bardzo się lubili. Pozostaje wierzyć, że teraz grają gdzieś razem w niebiesiech. R.I.P.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# ZAX 2017-10-20 22:25
PS na otarcie łez...
Kosiorek dołączył do drużyny Altar Telbridge Team w roku 2008. Jak do tego doszło i jak zakończyliśmy ten emocjonujący sezon, po którym mówiliśmy na Niego J.J.DeepFinesse , co wywalczył Jacek na Zamku Krzyżtopór oraz jedno z jego mistrzowskich rozdań - o tym wszystkim możecie powspominać tutaj:
bridge.kielce.com.pl/altar/2008.html
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Wojtek J 2017-10-20 16:19
Trudno jest żegnać kogoś kto mógł być jeszcze z nami.
Idąc przez życie, spotyka się po drodze wielu ludzi. Niektórzy z nich z natury są dobrzy, inni nie. Jacek należał do tej pierwszej grupy. Bardzo go szanowałem za to jakim był człowiekiem nie tylko jako brydżystę. Cechy jakie pokazywał grając w brydża miały swoje odbicie w życiu codziennym. Otwarty na pomoc nie tylko w kwestiach brydżowych w których był Arcymistrzem. Jako człowiek, który w brydżu osiągnął szczyty potrafił w sposób przystępny i zrozumiały dzielić się swoją wiedzą co czyniło z niego w mojej ocenie więcej niż Autorytet. Mam nadzieję, że tam gdzie Ci dane było się znaleźć spotkasz sobie podobnych i trafi Ci się niejedno rozdanie z typu 6NTx bez jednej za czystego maksa.
Żegnaj Jacku, na zawsze pozostaniesz w mej pamięci.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Włodek S 2017-10-20 13:25
Żegnaj drogi Przyjacielu.
Nasza znajomość od pół wieku nie tylko
jako partnera od brydżowego stolika zawsze
przynosiła wiele dobrego.Potrafiłeś
znakomicie licytować,rozgr ywać i wistować
stale podnosząc swoje umiejętności.
Byłeś dobrym analitykiem przekazując swoją
wiedzę brydżową innym.Grałeś fair nigdy nie
korzystałeś z potknięć kontrpartnerów.
Będzie Nam Cię bardzo brakowało.
Brydż świętokrzyski poniósł niepowetowaną
stratę. WŁODEK
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Andrzej Lućko 2017-10-20 06:26
Wielokrotnie graliśmy razem z Jackiem. Odnieśliśmy wiele zwycięstw w turniejach brydżowych. W czasie wolnym spędziliśmy setki godzin na pogawędkach. Często rozstawaliśmy się na jakiś czas bo ta gra powodowała duży stres, ale zawsze wracaliśmy do siebie ciągnięci magią wspólnej gry. Nawet w czasie rozstań brydżowych często dzwoniliśmy do siebie i spotykaliśmy się. Ostatnio brydż stał się jedyną pasja Jacka i przywiązywał do niej duże znaczenie. Bardzo przeżywał porażki. Lubił pływać i grać w ping-ponga. Niestety choroba serca ograniczała tu jego możliwości. I właśnie podczas gry w ping-ponga doznał zawału. Zegnam Cię Jacku jako niezapomnianego przyjaciela i znakomitego brydżystę.

Andrzej Lućko

P.S
Myślę ,że dobrze by było aby od przyszłego roku dla upamiętnienia arcymistrza międzynarodoweg o Jacka Janowskiego nazwać jego imieniem OTP Świętokrzyski lub jeden z turniejów w ramach tej imprezy. Na pewno da się pogodzić 2 nazwiska J.Janowskiego i K.Ujazdowskiego .
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Norbert 2017-10-21 15:25
Oczywiście że tak. jeden z sobotnich turniejów mityngu czerwcowego będzie memoriałem Jacka. Top będzie najlepsza forma jego upamietnienia
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Ryhor 2017-10-19 20:57
Zegnaj przyjacielu!
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Rafał 2017-10-19 19:55
Żegnam Cię Jacku jako wspaniałego Przyjaciela brydżowego.Będz iesz zawsze w moim sercu.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Paweł 2017-10-19 19:49
Wielka szkoda. Będzie Cię nam brakowało Jacku!
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
# Norbert 2017-10-19 18:45
To bardzo smutna wiadomość.To nie jest sprawiedliwe żeby 57 letni gość umierał!!
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować