Serdecznie dziękuję Kolegom ze Świętokrzyskiego Związku za przybycie i Panu Prezesowi za ufundowanie nagród rzeczowych. W zasadzie Piotrek już napisał wszystko, więc tylko jeszcze raz dziękuję i zapraszam na następny memoriał w przyszłym roku. Włodek Pieniążek
W imieniu własnym i Zarządu ROZBS chciałbym serdecznie podziękować brydżystom ze Świętokrzyskiego za bardzo liczne przybycie. Podziękowania dla Zarządu ŚZBZ za ufundowanie wspaniałych albumów które wzbogaciły fundusz nagród rzeczowych, a także dla Stasia Pająka który nieodpłatnie udostępnił karty i bidding boxy, a także stoły na których się grało w większej sali. Wiem, że warunki do gry nie były idealne, zwłaszcza w sali gdzie były dwa sektory, ale mieliśmy dwie możliwości, albo wynająć większą salę i obciąć fundusz nagród o połowę, albo grać w takich. Przy czym jeżeli frekwencja byłaby tylko troszeczkę mniejsza np. o 5 par to usunięcie z tej sali trzech stolików stworzyłoby już komfortowe warunki do gry. Tak więc po części padliśmy trochę ofiarą własnego sukcesu i doskonałej frekwencji.
Frekwencja była znakomita: 70 par! Wróciły wspomnienia dawnych wielkich turniejów radomskich organizowanych przez śp. Mariana Kucharskiego. Za rok też przyjedziemy. Dzięki!
nie wyobrażam sobie aby ktoś mógł i nie przyjechał. W porozumieniu z Włodzimierzem ŚZBS ufunduje sześć nagród książkowych dla trzech najlepszych par plus nagroda dla juniorow ( jak będzie 3 pary))
Zapraszam Wszyskich Świętokrzyskich Brydżystów do udziałi w turnieju. To będzie podkreślenie szacunku i dokonań naszego kolegi Mariana dla naszej gry. Organizatorzy szykujcie się na min.50 par))
Podziękowania dla Zarządu ŚZBZ za ufundowanie wspaniałych albumów które wzbogaciły fundusz nagród rzeczowych, a także dla Stasia Pająka który nieodpłatnie udostępnił karty i bidding boxy, a także stoły na których się grało w większej sali.
Wiem, że warunki do gry nie były idealne, zwłaszcza w sali gdzie były dwa sektory, ale mieliśmy dwie możliwości, albo wynająć większą salę i obciąć fundusz nagród o połowę, albo grać w takich. Przy czym jeżeli frekwencja byłaby tylko troszeczkę mniejsza np. o 5 par to usunięcie z tej sali trzech stolików stworzyłoby już komfortowe warunki do gry. Tak więc po części padliśmy trochę ofiarą własnego sukcesu i doskonałej frekwencji.