W Kielcach wystartowały eliminacje do MPP, zaliczane równocześnie do rocznej punktacji długofalowej. Zwyciężyli Jacek Janowski z Andrzejem Lućko 63,89% przed parą Robert Kowalski-Grzegorz Niestój 59,64% oraz parą Jarosław Piasecki-Ireneusz Kowalik 56,47%. Gratulacje.
No własnie. Winny znaleziony, wiec kończymy temat, bo to nie my. A mnie chodzi nie o ustalenie winnego, a zapobieganie patologii jaka powstaje z powodu nieżyciowych przepisów. Należy to robić zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem, bo to nasz Związek a nie czyjś.
A źródłem naszych problemów (przynajmniej niektórych) jest fakt, że w jednej drużynie ligowej mogą być zawodnicy tylko z jednego Okręgu. Nie da się w Cezarze wpisać zawodnika do drużyny jeśli nie będzie go w tym samym okręgu co drużyna. Nie potrafię znaleźć żadnego sensownego uzasadnienia dla nałożenia takiego rygoru. Jak dla mnie to jest kompletnie absurdalne. Przykładowo, aby zagrać 1 sezon w drużynie Warszawskiej w lidze CENTRALNEJ to muszę zmieniać mój Związek Okręgowy, mimo że cały czas mieszkam w Kielcach. I jak patrzę na te gigantyczne ilości transferów między drużynowych każdego roku, te tabuny graczy szczególnie ekstraklasowych, którzy co rok czy dwa zmieniają drużynę, i okręg to... nie mogę w to uwierzyć...
Nie znalazłem w żadnym regulaminie żadnego formalnego obostrzenia. Jaki jest problem, aby w jednej drużynie byli zawodnicy z 2 różnych Okręgów? Wpisowe do ligi centralnej idzie na rachunek PZBS. Rejestracja do rozgrywek i rejestracja sekcji idzie do Okręgu z którego awansowała drużyna. Składkę zawodniczą wpłaca się do swoich Okręgów.
Owszem, Okręgi są autonomiczne i Okręg może np. odmówić dopisania do drużyny zawodnika z innego Okręgu. No to odmówi, wówczas drużyna zawsze może powiedzieć, że w tej sytuacji rezygnuje ze startu i wybadamy kto pierwszy zmięknie, kto ma mocniejszy moralny kręgosłup nie poddający się absurdom rzeczywistości.
Zgadzam się z Tobą całkowicie, te sztuczne zmiany okręgów tylko przeszkadzają i wprowadzają zamieszanie, jak choćby w naszym regulaminie, gdzie nasz zawodnik Andrzej L. nie może czuć się jak u siebie, bo gra w zaprzyjaźnionej drużynie w Krakowie. Mam nadzieję, że nasz zarząd w poniedziałek pokaże, że można wznieść się ponad stworzone przez PZBS podziały i przygarnie w "regulaminie" wszystkich naszych, a może i z zaprzyjaźnionych okręgów brydżystów.
Ja nie wiem, czy Andrzej woli być w MP czy w SW. Ale przypuszczam, że jednak chciałby SW, tylko że PZBS i CEZAR nie pozwolił. W podobnej sytuacji są moi koledzy z drużyny POMTECH, którzy musieli się przenieść do ŚZBS z powodu nieżyciowych przepisów. I oni są teraz bardziej "nasi" niż Andrzej.
No dobrze, ale to pretensje do ZG PZBS. Czyja to wina że członkami PZBS są WZBS-y, a członkami WZBS-ów kluby. Te skostniałe i nieżyciowe struktury trzeba zmienić, ale nie tu, ok?
No, it's pretty fuckin' far from ok. Chodzi o świadomość skąd się biorą nasze problemy, bo my jako WZBS możemy wywierać nacisk na PZBS (do czego pośrednio staram się zachęcić). A zatem warto o tym pisać właśnie tu gdzie te problemy omawiamy.
Oczywiście Kosiorek ma rację, że on i Andrzej, są skrzywdzeni, to jest problem, który można rozwiązać wprowadzając odpowiednie zapisy do regulaminu np.: 1. jeżeli zawodnik zarejestrowany w innym OZBS niż ŚZBS rozegra min 3 turnieje eliminacyjne, to nabywa prawa z punktu 5d regulaminu. I aby zapobiec sytuacji losowej, np choroby jednego z zawodników z miejsc 1-3 finału. 2. prawo zawarte w punkcie 5d przyznawane jest indywidualnie. Myślę, że powyższe zapisy zmobilizowałyby kilku zawodników z Radomia do zagrania w eliminacjach, są jeszcze 4 turnieje. Wiem, że jest trochę późno na zmiany regulaminów, ale lepiej późno niż wcale, do rozstrzygnięć rozgrywek jeszcze daleko, a trzon regulaminu jest niezmienny. Zarząd w poniedziałek podejmie decyzję. "słowo zagra dla świętokrzyskiego" - cytat Kosiorka - nie miałem nic złego na myśli, tylko trochę mi szkoda jak przy kolejnych sukcesach Andrzeja jest MP a nie SW. Wiem, że za dużo piszę, pewnie naraziłem się kilku zawodnikom, ale jest demokracja i każdy może wtrącić swoje 3 grosze.
Tak sobie myślę, że aby był wilk syty i owca cała można dać zwrot kosztów dla dowolnej pary (bez względu na region) ale z podwyższeniem WK pary do 36. Wtedy niewielu z ościennych regionów będzie chciało fatygować się specjalnie na turniej do Kielc. Zeszły rok pokazał, że spoza tych co awansowali w drodze eliminacji nie pojawiła się nawet jedna para z WK 24 która miałaby grać od razu w finale więc jakiegoś specjalnego parcia nie było i nie sądzę by te kilkadziesiąt złotych dofinansowania coś zmieniło w tym temacie.
Andrzej zmień myślenie, Twoja propozycja zmierza do ograniczenia liczby arcymistrzów w finale wojewódzkim, ja uważam, że regulamin ma zachęcać do grania w świętokrzyskim i to jak największej liczby dobrych zawodników.
Ale ja mówiłem tylko o zwrocie kosztów dla pary z WK36 a awans bez eliminacji dalej zostaje dla WK24 chociaż szczerze mówiąc tego nie popieram. Trochę chciałem dostosować regulamin do konkretnego przypadku czyt. pary Jacek J. - Andrzej L.
Jeszcze o pieniądzach. To rzeczywiście drobne pieniądze i stać mnie i Andrzeja aby zagrać za własne, co zapewne uczynimy. Zupełnie nie o to chodzi. Chodzi o zwykła jawną dyskryminację naszego kolegi, który gra w Kielcach od zawsze niemal we wszystkich turniejach.A według mnie całkowicie nieuzasadnioną, bo podobnie jak pozostali dokłada się do puli w formie wpisowego. Zresztą rozmawiamy wirtualnie, jeszcze nie wygraliśmy finału Wojewódzkiego i wcale nie jest to łatwe. A co do pieniędzy, to proszę sprawdzić ilu naszych zawodników jeździ po Polsce? Ja widzę 4, z 5 nagród na MPPimp tylko ja wykorzystałem nagrodę.
Waldek nie końca rozumie problem. To oczywiste że w tych turniejach nie ma nagród i nie o to chodzi. Chodzi o to, że ten co gra na codzień w Kielcach, w eliminacjach i awansuje do finału, a jest zgłoszony do drużyny z innego okregu jest dyskryminowany finansowo i przy okazji jego partner. A dlaczego? i co oznacza słowo zagra dla świętokrzyskiego, czy ktoś może stwierdzić że Andrzej nie jest naszym kolegą? Co do konsultacji regulaminów, to słuszna droga tylko czy tak jest? Wisi regulamin, zaczynamy rozgrywki, a potem nagle nowy regulamin, przy czym nie wie o nim ani Prezes ( patrz odpowiedź na mój post) ani wiceprezes ( patrz opis turnieju. Jestem w Radzie Zawodniczej już 3 lata, często walczę w imieniu graczy u boku Przewodniczącego Puczyńskiego z Zarąadem Głównym i wiem że nie jest gładko. Jak przeczytacie najnowszy list otwarty, to jest tam zdanie ze Rada nie ma władzy ale ma głos. Tak jest także tu i rozumiem, że nie wszyscy się ze mną zgadzają. Kto ma rację? Może być tak że ....wszyscy. Zarząd musi podjąć decyzje kierując się zdrowym rozsądkiem, a nie tylko tradycją ( zwłaszcza złą) i suchymi przepisami.
W wojewódzkich eliminacjach MPP od wielu lat nie było nagród, a całość wpisowego była przeznaczana na pokrycie kosztów reprezentacji Województwa Świętokrzyskiego w finale centralnym. Aby wykluczyć możliwość przyjechania tylko na finał zawodników z ościennych województw wk=24 i reprezentowania świętokrzyskiego przez zawodników z mazowieckiego czy małopolskiego, jest wprowadzone ograniczenie finansowania do zawodników świętokrzyskich. Moim zdaniem ta stara zasada jest słuszna, choć czasem krzywdząca dla pojedynczych przypadków. Oczywiście jest rozwiązanie, wystarczy aby Andrzej L. zagrał w przyszłym sezonie znowu dla świętokrzyskiego. Ja i myślę, że większość przychodzi zagrać w brydża dla przyjemności, a nie dla nagród. Czy ktoś pyta o nagrody jak idzie zagrać w tenisa, siatkówkę, piłkę nożną, czy pobiegać. Trochę zaplątaliśmy się z tymi dyskusjami o drobnych przecież pieniądzach. Zarząd musi mieć jakieś dochody na finansowanie np. wigilii. Jeśli chodzi o regulamin długiej fali, to rzeczywiście można było zacząć dyskusję przed Bożym Narodzeniem, a teraz zarząd został zaskoczony ilością głosów w dyskusji i słusznie odłożył ostateczną decyzję o niuansach regulaminu na oddzielne zebranie w poniedziałek. Poprzednie zarządy nie konsultowały żadnych regulaminów z ogółem brydżystów, więc chyba dobrze, że na spokojnie chcą przeanalizować wszystkie głosy i wybrać jakiś kompromis, bo wszystkiego nie da się uwzględnić w regulaminie.
to jest trochę tak jak z pikami i kierami lub z asem i królem - co jest starsze? zdania są podzielone ale spokojnie ustali się w poniedziałek, tak chyba nie powinno być P.S. Moje zdanie na temat Zarządu jest pozytywne, uważam, że to dobry Zarząd, dużo zmian pozytywnych, sporo się dzieje (czekam na jeszcze więcej),tylko w środku coś nie zadziałało, wypadek przy pracy... Trzeba Panie Prezesie stanąć na wysokości zadania i rozwiać wszelkie "wątpliwe" wątpliwości, chyba nie chcecie zmieniać regulaminu po rozegraniu turnieju. I jeszcze jedno - moim zdaniem Kosiorek ma dużo racji, że brak nagród nie zachęca do udziału w turniejach. Ale to na przyszłość, bo zmiany w trakcie są złe, tak ustalono i zapisano. Wydaje mi się, że wyjazd na finały MPP można sfinansować z wpływów finału okręgowego, bo tam gramy właśnie o to. Pozdrawiam.
Tak naprawdę to niepokoi mnie powrót do starych tak bardzo krytykowanych praktyk. Do tego widzę mnóstwo sprzeczności w działaniach decydentów, niby zależy na frekwencji, ale wyłączenie turniejów półfinałowych z długiej fali, do tego oczywiście z nagród i tu także sprzeczność, całość wpisowego idzie na .... patrz regulamin to dlaczego finansowanie reprezentacji ogranicza się wyłącznie do par składającej się z członków ŚZBS, przecież wszyscy sie na to składają, także Andrzej. A jak wygramy finał, to i tak nic nie dostaniemy obaj, bo obaj nie jesteśmy jak wyżej. Wiec skoro już awansowałem, to przychodzenie jest bez sensu. Nie podoba mi się to i tyle.
- Towaju nie będzie, tjaktoj się zepsuł. - Nie traktor się zepsuł, tylko koło się zepsuło. - Jak koło jest zepsute, to cały tjaktoj jest... - Bolek, przestań szerzyć defetyzm. Ile traktor ma kół? - Cztery. - Ile jest zepsutych? - Jedno. - To ile jest dobrych? - Trzy. - To nie można powiedzieć, że trzy są dobre?! - Przecież to to samo. - Ale jak brzmi! TRZY DOBRE.
Dawno nie grałem w Kielcach i moje zdziwienie rośnie z każdym nowym wpisem w sprawie DŁUGIEJ FALI. Co Zarząd chce rozstrzygać na zebraniu? Wpis na ŚZBS z dnia 6 stycznia 2015 r. cyt:"W najbliższy wtorek 13-01-2015 rusza nowy cykl turniejów zaliczanych do punktacji długofalowej w Kielcach." Tak na marginesie w ubiegłym roku w Skarżysku miała miejsce podobna sytuacja - 1. turniej nie został zaliczony do DF i zostały przyznane PKL. Taka tradycja ...?
Faktycznie pojawiły się pewne sprzeczne informację. W poniedziałek odbedzie się zebranie Zarzadu i wtedy roztrzygniemy wszelkie watpliwosci.Proszę o trochę cierliwości. pozdrawiam
Nie rozumiem problemu. Jest jeszcze jakiś trzeci regulamin? (tajny), bo na stronie są dwa i jak czytam Wasze komentarze, to nie wiem po co te regulaminy.
Informacja sprzeczna z wcześniejszą, pytałem kolegów decydentów o to czy ten turniej jest zaliczany do długiej fali i wszyscy odpowiedzieli, ze nie jak zawsze ( choć w zeszłym roku eliminacje były zaliczane) i szczerze mówiąc nie widzę powodu, dlaczego miałyby być niezaliczane.
Nie znalazłem w żadnym regulaminie żadnego formalnego obostrzenia. Jaki jest problem, aby w jednej drużynie byli zawodnicy z 2 różnych Okręgów? Wpisowe do ligi centralnej idzie na rachunek PZBS. Rejestracja do rozgrywek i rejestracja sekcji idzie do Okręgu z którego awansowała drużyna. Składkę zawodniczą wpłaca się do swoich Okręgów.
Owszem, Okręgi są autonomiczne i Okręg może np. odmówić dopisania do drużyny zawodnika z innego Okręgu. No to odmówi, wówczas drużyna zawsze może powiedzieć, że w tej sytuacji rezygnuje ze startu i wybadamy kto pierwszy zmięknie, kto ma mocniejszy moralny kręgosłup nie poddający się absurdom rzeczywistości.
1. jeżeli zawodnik zarejestrowany w innym OZBS niż ŚZBS rozegra min 3 turnieje eliminacyjne, to nabywa prawa z punktu 5d regulaminu.
I aby zapobiec sytuacji losowej, np choroby jednego z zawodników z miejsc 1-3 finału.
2. prawo zawarte w punkcie 5d przyznawane jest indywidualnie.
Myślę, że powyższe zapisy zmobilizowałyby kilku zawodników z Radomia do zagrania w eliminacjach, są jeszcze 4 turnieje.
Wiem, że jest trochę późno na zmiany regulaminów, ale lepiej późno niż wcale, do rozstrzygnięć rozgrywek jeszcze daleko, a trzon regulaminu jest niezmienny.
Zarząd w poniedziałek podejmie decyzję.
"słowo zagra dla świętokrzyskieg o" - cytat Kosiorka - nie miałem nic złego na myśli, tylko trochę mi szkoda jak przy kolejnych sukcesach Andrzeja jest MP a nie SW.
Wiem, że za dużo piszę, pewnie naraziłem się kilku zawodnikom, ale jest demokracja i każdy może wtrącić swoje 3 grosze.
Ja i myślę, że większość przychodzi zagrać w brydża dla przyjemności, a nie dla nagród. Czy ktoś pyta o nagrody jak idzie zagrać w tenisa, siatkówkę, piłkę nożną, czy pobiegać. Trochę zaplątaliśmy się z tymi dyskusjami o drobnych przecież pieniądzach. Zarząd musi mieć jakieś dochody na finansowanie np. wigilii.
Jeśli chodzi o regulamin długiej fali, to rzeczywiście można było zacząć dyskusję przed Bożym Narodzeniem, a teraz zarząd został zaskoczony ilością głosów w dyskusji i słusznie odłożył ostateczną decyzję o niuansach regulaminu na oddzielne zebranie w poniedziałek.
Poprzednie zarządy nie konsultowały żadnych regulaminów z ogółem brydżystów, więc chyba dobrze, że na spokojnie chcą przeanalizować wszystkie głosy i wybrać jakiś kompromis, bo wszystkiego nie da się uwzględnić w regulaminie.
P.S. Moje zdanie na temat Zarządu jest pozytywne, uważam, że to dobry Zarząd, dużo zmian pozytywnych, sporo się dzieje (czekam na jeszcze więcej),tylko w środku coś nie zadziałało, wypadek przy pracy... Trzeba Panie Prezesie stanąć na wysokości zadania i rozwiać wszelkie "wątpliwe" wątpliwości, chyba nie chcecie zmieniać regulaminu po rozegraniu turnieju.
I jeszcze jedno - moim zdaniem Kosiorek ma dużo racji, że brak nagród nie zachęca do udziału w turniejach. Ale to na przyszłość, bo zmiany w trakcie są złe, tak ustalono i zapisano. Wydaje mi się, że wyjazd na finały MPP można sfinansować z wpływów finału okręgowego, bo tam gramy właśnie o to. Pozdrawiam.
- Nie traktor się zepsuł, tylko koło się zepsuło.
- Jak koło jest zepsute, to cały tjaktoj jest...
- Bolek, przestań szerzyć defetyzm. Ile traktor ma kół?
- Cztery.
- Ile jest zepsutych?
- Jedno.
- To ile jest dobrych?
- Trzy.
- To nie można powiedzieć, że trzy są dobre?!
- Przecież to to samo.
- Ale jak brzmi! TRZY DOBRE.
pozdrawiam
Pytałeś min. mnie i odpowiedziałem Ci, że jest zaliczane. Wynika to z zapisu w regulaminie rozgrywek MPP